Pierwszym celem pisania o emocjach jest rozpoznawanie związku pomiędzy naszymi doświadczeniami, oczekiwaniami a odczuciami.
Doświadczenia to coś, co już mamy. Tworzą one tło do interpretacji kolejnych wrażeń, które odbieramy zmysłami. Na przykład ktoś mówi Hello i na bazie naszych dotychczasowych doświadczeń odbierzemy ten sygnał na różne sposoby. Być może wcześniej ta osoba witała się z nami inaczej, radośniej, szczerzej – tego typu interpretację nadamy na bazie reakcji, jaką wzbudzi w nas jej powitanie.
Gdyby przed tym Hello, ktoś nas zapytał:Jakie są Twoje oczekiwania względem powitań tej osoby?, prawdopodobnie powiedzielibyśmy: Że co? Nie mam żadnych. Jednak kiedy sytuacja ma miejsce, możemy zareagować tak, jakbyśmy oczekiwali innego powitania: Zawsze mówiłeś do mnie »Cześć«, teraz mówisz »Hello«. Musiało się coś między nami zmienić, czuję to.
Ostatni punkt, czyli odczucia, to właśnie nasza spontaniczna reakcja na bodziec, którym jest przywitanie. Możemy poczuć przyspieszony puls, ucisk w gardle, rozluźnienie, radość – cokolwiek. Na tej podstawie możemy dokonać nadinterpretacji, to znaczy pomyśleć: Ucisk w gardle mam zawsze wtedy, gdy mam do czynienia z nieszczerością, w takim razie to »Hello« musiało być nieszczere.
Istotne jest to, że z taką interpretacją nie ma żadnego problemu. Możemy ufać swoim emocjom bezgranicznie i rozpoznawać swoje odczucia i nasze interpretacje jako niezawodne, powołując się na intuicję i doświadczenie. Nikt nam tego nie zabroni ani nas do tego nie zmusi. Pytanie tylko, czy jest to dla nas korzystne, tzn. czy czujemy dzięki temu spokój, czy raczej nas to z niego wybija lub podsyca nasz niepokój.Reasumując, celem pisania introspektywnego jest artykułowanie doświadczeń, oczekiwań i odczuć za pomocą technik powiązanych z reakcją, którą wzbudza w nas bodziec – najczęściej, gdy reakcja ta jest dla nas czymś niekorzystnym. Efektem takiej artykulacji jest przynajmniej częściowa świadomość tych powiązań.
Zobaczmy teraz:
Jak pisać o emocjach? >>>